Lato coraz bliżej, a nasze media społecznościowe pełne są krótkich filmików z wakacyjnych destynacji, które koniecznie musimy odwiedzić w 2024 roku. Prawdopodobnie widziałeś zdjęcia z Włoch – piękny zachód słońca, Aperol w dłoni i pyszna pizza na stole. Ten kraj można z łatwością przemierzyć pociągiem i taki jest nasz plan na ten rok. Zabieram Was w tygodniową podróż po Włoszech. Bawcie się dobrze!
Dzień 1.: Piza
Podróżujemy z ograniczonym budżetem, więc do samolotu zabieramy tylko bagaż podręczny – nasze plecaki są pełne, a poziom energii bardzo wysoki. Przylatujemy do Pizy w południe. Lotnisko nie jest daleko od centrum miasta, robimy krótki spacer i jesteśmy na miejscu. Najpierw zabieramy nasze bagaże do hotelu, a następnie ruszamy do najsłynniejszej Krzywej Wieży w Pizie. Pół dnia wystarczy na ten zabytek i zrobienie fajnego zdjęcia pod wieżą. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o mieście, w którym żył i prowadził badania Galileusz, powinieneś zaplanować cały dzień. Piza ma wiele do zaoferowania – można zwiedzić cały kompleks z katedrą i wieżą, a także wiele muzeów, w których dowiesz się więcej o historii tego miejsca.
Dzień 2.: Cinque Terre
Wczesny ptak łapie robaka. Budzimy się bardzo wcześnie rano i z plecakami wyruszamy na pierwszą stację kolejową. Najpierw poświęcamy kilka minut, aby zrozumieć, jak działają automaty biletowe. Można wybrać język (jest niemiecki, ale nie ma polskiego), a system jest bardzo łatwy w użyciu. Kupujemy bilety do La Spezia. To małe miasteczko na skraju Parku Narodowego Cinque Terre we Włoszech. Brama do raju. Cinque Terre, które tłumaczy się jako „Pięć Krain”, składa się z pięciu malowniczych wiosek na Riwierze Liguryjskiej, które są połączone dobrze oznakowanymi szlakami turystycznymi. Ścieżki prowadzą przez zróżnicowaną, dziewiczą przyrodę. Istnieje nawet możliwość podróżowania do wszystkich wiosek pociągiem.
Cinque Terre Card można kupić w La Spezia. Umożliwia ona nieograniczone przejazdy pociągiem przez te wioski i dostęp do wszystkich szlaków turystycznych w parku narodowym. Kartę można wykupić na jeden lub kilka dni, a w dni pracujące jest ona tańsza.
Zaczynamy w Monterosso od wizyty na plaży, a kończymy wycieczkę w Riomaggiore w małym porcie dla łodzi rybackich – każda wioska jest inna i naprawdę wyjątkowa. Jeśli zdecydujesz się na wycieczkę pieszą, możesz przejść z jednej wioski do drugiej i podziwiać region z góry. Gorąco polecamy!
Dzień 3. i 4.: Florencja
Oczywiście można zostać w Cinque Terre dłużej, ale Florencja już na nas czeka. Nazywam ją miastem sztuki, ponieważ większość budynków pochodzi z XIV wieku. Nasze zakwaterowanie znajduje się w centrum miasta, a nasz gospodarz jest prawdziwym Włochem. Pokazuje nam mapę miasta i planuje dla nas kolejne dwa dni. Lista obejmuje najważniejsze muzea, lokalne targi i wskazówki dotyczące romantycznego miejsca do podziwiania zachodu słońca.
We Florencji odwiedzamy takie miejsca jak Galleria degli Uffizi, Katedra Santa Maria del Fiore, Palazzo Pitti i Galleria dell’Accademia. Czasami warto poczekać dłużej w kolejce, ponieważ osoby poniżej 25 roku życia mogą wejść do muzeów za około 2 euro. Florencja jest miejscem narodzin lodów, więc spróbowanie pysznych gelato jest koniecznością. Wieczór spędzamy na Piazzale Michelangelo, gdzie czeka na nas jeden z najpiękniejszych widoków na zachód słońca w mieście. Jak romantycznie!
Dzień 5.: Bolonia
Nasz poziom energii nieco spadł, więc następnym celem jest dobry sen. Wieczorem, po pożegnaniu z Florencją, jedziemy pociągiem do Bolonii. To miasto słynie z dobrego jedzenia i żywej kultury studenckiej – jest domem dla najstarszego uniwersytetu w Europie, na którym studiował również Mikołaj Kopernik!
Rano udajemy się na spokojny spacer po mieście i odwiedzamy kawiarnię na włoskie śniadanie z cappuccino i czymś słodkim. Po śniadaniu znów ruszamy w drogę. Mamy szczęście, w Bolonii trwa festiwal uliczny i dużo się dzieje. Mimo to udaje nam się kupić bilety do Teatro Anatomico. Teatr Anatomiczny Archiginnasio to sala, która kiedyś była używana do wykładów o anatomii i demonstrowania operacji na wydziale medycznym w Bolonii. Całe pomieszczenie wykonane jest z drewna i wygląda bardzo okazale. W budynku znajduje się również jedna z najstarszych bibliotek na świecie, choć nie jest ona otwarta dla turystów.
Ruszamy więc dalej, tym razem w poszukiwaniu trattorii, aby spróbować włoskich specjałów. Jemy makaron i pizzę, a po posiłku żegnamy się z Bolonią – nasz następny cel podróży czeka.
Dzień 6.: Mediolan
Niecałą godzinę drogi od Bolonii znajduje się Mediolan, miasto mody. Następnego ranka zaczynamy dzień od kolejnego spaceru. Już na pierwszy rzut oka widać, że miasto ma styl. Wszędzie piękne fasady budynków, eleganckie samochody na ulicach i ludzie w różnych ubraniach – każdy z własnym poczuciem mody.
Miejski zabytek Galleria Vittorio Emanuele II emanuje czystym luksusem. Tuż obok znajduje się mediolańska katedra, arcydzieło architektury. Jeśli chcesz zwiedzić katedrę i zobaczyć miasto z jej dachu, powinieneś kupić bilety z wyprzedzeniem. To samo dotyczy budynku sakralnego Santa Maria delle Grazie, gdzie można zobaczyć oryginalny mural Leonarda da Vinci „Ostatnia Wieczerza”. Ten obraz, który Leonardo da Vinci namalował w refektarzu klasztoru dominikanów Santa Maria delle Grazie, jest otwarty dla turystów.
Po zwiedzaniu udajemy się do dużego parku w centrum miasta, bardzo blisko Castello Sforzesco. Park jest doskonałym miejscem na relaks. Widać, że mieszkańcy wykorzystują tę przestrzeń do wspólnego piknikowania, grania w gry lub czytania książek. Castello Sforzesco mieści obecnie muzeum. Jest bardzo duże i można tam spędzić cały dzień. Ale my mamy inne plany, ponieważ dziś jest dzień meczowy. Wieczorem odbędzie się mecz piłki nożnej na stadionie San Siro w Mediolanie. To mecz ligi włoskiej, a ceny nie są wysokie (bilety zaczynają się od 14 euro). Energia na stadionie jest niewiarygodna, warto było wybrać się na mecz.
Dzień 7.: Como
Czy kojarzysz może Lago di Como? Zgadza się, to jedno z największych jezior we Włoszech otoczone malowniczymi miasteczkami. Nasze zakwaterowanie znajduje się w mieście Como, skąd planujemy wycieczki do innych miejsc leżących nad jeziorem. Rano wybieramy się na spacer promenadą i rezerwujemy wycieczkę łodzią. Podróżujemy przez połowę jeziora na dużej łodzi i zatrzymujemy się we wszystkich małych wioskach po drodze. Można wysiąść i odwiedzić wioski. Naszym celem jest jednak Bellagio – perła jeziora. Małe miasteczko leżące w centrum Lago di Como, z którego widać oba brzegi. Pogoda dopisuje, więc mamy czas na spacer po małych uliczkach i zjedzenie lodów w słońcu.
Potem czas wracać. Wieczorem mamy już lot. W Como odbieramy bagaże z hotelu i jedziemy pociągiem do Bergamo, gdzie znajduje się lotnisko. Miasto Bergamo ma jednak znacznie więcej do zaoferowania. Podzielone jest na dwie części: nowe miasto na dole i stare miasto na górze. Najłatwiejszym sposobem dotarcia do starego miasta jest wjazd kolejką linową na szczyt – genialny pomysł. Z biegiem czasu Bergamo stało się magnesem przyciągającym turystów. Stare miasto jest bardzo romantyczne, a ceny są znacznie niższe niż w Mediolanie. Z Aperolem w ręku żegnamy się z Włochami – tydzień dobiegł końca.
—
Jeśli ktoś może zaplanować więcej czasu na wakacje, polecana jest podróż pociągiem do Wenecji, Werony i Padwy. Można nawet kupić bilet kolejowy tylko na jeden region we Włoszech, dzięki czemu ceny są tańsze na przykład w przypadku podróżowania po Toskanii lub Lombardii. Opcji jest wiele, a Włochy warto odwiedzić wielokrotnie.
Tekst: Wiktoria Ernst